Święta…



 

Czym są i co stanowi ich wartość?
Skąd się wzięły?

Chyba z bezbronności człowieka.
Prapoczątki to lęk wynikający z niezrozumienia natury, respekt przed siłami przyrody, szukanie odpowiedzi na odwieczne pytanie „dlaczego?” i sposobów przełamania tego, co nieuchronne.
Instynkt samozachowawczy dyktował konieczność przetrwania i zachowania gatunku, zrozumienia i obłaskawienia natury, przeciwdziałania i pokonania siły żywiołów, a obserwacja zjawisk przyrody pozwalała zrozumieć cykliczność nimi kierującą.
Doświadczenie porządkowały kolejne etapy zdobywania wiedzy umacniającej się wraz z powstawaniem społeczności.
Utrwalały się jednocześnie wierzenia, zabobony i przesądy, powstawały mity i bóstwa. Rytuały i ceremonie mające zapewnić człowiekowi przychylność otaczającego go świata, niosły optymizm krzepiony wiarą we własną siłę i zaradność, dawały poczucie bezpieczeństwa i wyzwalały radość życia, pozwalając oderwać się od codzienności.

Kultywowane uroczystości wtopiły się w tradycje stając się nieodłącznym elementem kulturyspołecznej, a ludzkość przywiązywała się do nich niezależnie od podłoża, czy to religijnego, czy pogańsko-ludowego, z czasem przykładając większą wagę do zwyczajów i zabaw im towarzyszącym, niż do treści wierzeń.

Pierwotnie wyznaczane rytmem pór roku, czasem zasiewów i zbiorów, cyklem rozrodczym zwierząt, przypisywane kolejnym bóstwom, wzbogacały się pamiecią wydarzeń i osób, czczonych świętowaniem rocznic i powstawaniem nowych kultów.

W genezie opierając się na tych samych pierwiastkach, święta różnicowały się w zależności od poziomu cywilizacji i kultury narodu, podkreślając jego tożsamośc i odrębność.

Jak ważnym są elementem w kulturze zauważył już w VI wieku papież Grzegorz Wielki, zalecając aby misjonarze mając na uwadze zwyczaje mieszkańców, oszczędzali świątyń i nie wzbraniali obchodów miejscowych uroczystości, pogańskim obrzędom starając się nadać nowy kształt.
Przejmując świątynie, adaptując obrządki i zwyczaje zmieniając jedynie nazwy świąt, nadając im chrześcijańskie treści i nowych patronów, chrześcijaństwo nie odbierając tożsamości narodom wzbogaciło się ich kulturą.
Upadki cywilizacji, powstawanie nowych, zmiany zachodzące w obyczajowości istniejących, sprawiają, że niektóre tradycje ewoluują, inne zanikają a na ich miejsce powstają nowe. Ale dziś chyba nikt nie potrafi wyobrazić sobie czasu upływającego monotonnie, w którym wszystkie dni byłyby podobne do siebie, nużące jednostajnością zajęć, bez bardziej czy mniej miłych przerywników, jakimi są święta.

Ile z nich przetrwało? Czym są dzisiaj?
Święta to nie tylko dni wolne od pracy, to także zwykłe, robocze dni poświęcone pamięci wydarzeń, rocznic, osób, zawodów czy sytuacji.
O niektórych dziś już nikt nie pamięta, inne wydają się reliktem zamierzchłej przeszłości, jeszcze inne, tworzone sztucznie dla potrzeby chwili, nie wzbudzają entuzjazmu.
Te, w których zawarta jest częśc kultury ludzkości i pamięć historii narodów, przetrwały, wciąż kultywowane.
Religijne, państwowe, etniczne, zwyczajowe i te kameralne, najzupełniej prywatne, jak własne imieniny, urodziny czy rocznice, obchodzone mniej lub więcej uroczyście, bardziej czy mniej lubiane, nadają koloryt mijającym dniom.
Świadczą o przynależnościach, jednoczą, podtrzymują więzi, niosąc tak potrzebną radość.

****

Drodzy Czytelnicy.

W imieniu moich koleżanek i kolegów ze Stowarzyszenia Miłośników Historii Borów Tucholskich „HISTORIA I PAMIĘĆ”, składam Państwu najserdeczniejsze życzenia
szczęśliwych, radosnych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia
oraz wszelkiej pomyślności i sukcesów w życiu prywatnym oraz zawodowym w nadchodzącym roku 2011.

Mariusz R.Fryckowski

Skomentuj

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s